Zaraz po beżowym, granatowy płaszczyk jest moim "must have" na jesień. Charakter stylizacji zależy od doboru dodatków - ja dziś postawiłam na ostry róż i bardziej klasyczne wydanie. Pogoda jest rewelacyjna, więc przedstawiam również wersję bez płaszczyka :)
Make up, fryzura - Autorskie Studio Fryzur Elżbieta Ładosz
Płaszcz/coat - Stradivarius ; Koszula/shirt - Best Mountain ; Spódnica/skirt - Reserved ; Szpilki/heels - H&M
Ale świetne zdjęcia!! Przepięknie wyglądasz! :))
OdpowiedzUsuńŚwietna figura, bez płaszczyka bardziej mi sie podoba :) pozdr Ela
OdpowiedzUsuńpięknie<3
OdpowiedzUsuńfryzurka jest fantastyczna! bardzo Ci pasuje takie uczesanie:)
Pięknie wyglądasz! ta stylizacja pasuje do Ciebie;D
OdpowiedzUsuńświetne buty!!!;))+++++
OdpowiedzUsuńłaaaa jaka laska! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój nowy post i konkurs!
ślicznie <3 płaszczyk świetny!
OdpowiedzUsuńpłaszczyk pięknie na Tobie leży! ;)
OdpowiedzUsuńNo, no pięknie i z klasą ;) A fryzura bardzo do Ciebie pasuje, miła odmiana od rozpuszczonych włosów;)
OdpowiedzUsuńPiszę prace dyplomową na temat blogów o modzie, pilnie poszukuję ankieterów
OdpowiedzUsuńhttp://moje-ankiety.pl/respond-52998.html
bylabym bardzo wdzieczna jakby ktos znalazl chwilke na wypelnienie
pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki za was wszystkie!:)
PS. fajny blog
lovely legs!
OdpowiedzUsuń